tag:blogger.com,1999:blog-8641351609979902777.post2720241967612531980..comments2020-07-15T17:19:39.776+02:00Comments on Samopoznanie: w stronę uważności: Niewiara w śmierćAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/14031004419483971846noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-8641351609979902777.post-20884325241178573732012-12-17T13:21:39.750+01:002012-12-17T13:21:39.750+01:00Skupianie się na tym, że się traciło czas na pierd...Skupianie się na tym, że się traciło czas na pierdoły też może prowadzić do niepotrzebnego utożsamiania się z przeszłymi wydarzeniami i jałowego samokrytycyzmu. Problemy są, tylko pytanie w jaki sposób do nich podchodzimy (najczęściej reagujemy w sposób mechaniczny na zasadzie odruchu warunkowego). <br />Jeśli naprawdę choć na moment jesteśmy w stanie odczuć ten oczywisty fakt własnej śmiertelności, wtedy tak jak piszesz uświadamiamy sobie, że nasz czas jest ograniczony i mijająca właśnie teraz chwila mija już na zawsze. Dlatego nie należy jej tracić na śnienie o przeszłości lub przyszłości. Technika wizualizacji własnego ciała w trumnie też może być zdradliwa :) PozdrawiamAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/14031004419483971846noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8641351609979902777.post-83659308868505666942012-12-05T21:20:10.623+01:002012-12-05T21:20:10.623+01:00Dziś czytałam de Mello, który pisze że dobrze jest...Dziś czytałam de Mello, który pisze że dobrze jest sobie wyobrazić jak leży się w trumnie i z tej właśnie perspektywy spojrzeć na swoje aktualne problemy.<br />Ojej. Problemów nie ma...<br />Jest tylko poczucie, że traciło się czas na pierdoły, zamiast najzwyczajniej w świecie żyć i być i cieszyć się.Leahttps://www.blogger.com/profile/06856293539202779859noreply@blogger.com