czwartek, 28 czerwca 2012

Nienastawianie się


            Mój znajomy opowiedział mi kiedyś taką historię: na początku lat osiemdziesiątych w hali widowiskowo-sportowej, w średniej wielkości mieście wojewódzkim, odbywał się pokaz grupy ćwiczącej karate. W tych czasach wszelkie sztuki walki były jeszcze w Polsce zjawiskiem egzotycznym i raczej rzadko spotykanym. Uczestnicy pokazu łamali deski uderzeniami dłoni i stóp, rozkruszali cegły i tak dalej. Na koniec wyszedł ich sensei i oświadczył oniemiałej z podziwu widowni: „Proszę państwa, każdy z państwa może wykonać to, co tu przed chwilą pokazaliśmy.” Z tylnego rzędu dał się słyszeć głos: „Nie, to niemożliwe”. „Tak, pan nie” – stwierdził sensei.
            Często fakt, że czegoś nie robimy spowodowany jest wyłącznie tym, że nie wierzymy, iż moglibyśmy to robić. Nastawiamy się z góry na taki obraz rzeczywistości, w którym nie jesteśmy w stanie tego dokonać. Dlatego karateka miał rację – dla człowieka głęboko przekonanego, że coś jest dla niego niemożliwe, faktycznie będzie to niemożliwe.
            Rzecz jasna jest to osąd, niczym nie potwierdzony. On wie już z góry, zanim jeszcze spróbował. Z takim nastawieniem nawet jeśli spróbuje – nie uda mu się. Typowa samospełniająca się przepowiednia.
            Jeżeli jednak nasz widz byłby w stanie nie utożsamić się z tym subiektywnym, powziętym z góry osądem, mógłby po prostu spróbować. Zamiast nastawiać się, po prostu to zrobić. Gdyby poszedł na swój pierwszy w życiu trening, zacząłby pracować nad rozciąganiem mięśni, uczeniem się podstawowych pozycji i tym podobne. Jego nauczyciel, krok po kroku, prowadziłby go od stosunkowo łatwych rzeczy ku coraz trudniejszym, obserwował, nad jakim aspektem szczególnie trzeba popracować z tą osobą i po jakimś czasie nasz uczeń zapewne byłby w stanie dokonać tego, co widział podczas pokazu.
            Warto pomyśleć o tym, zanim następnym razem powiemy coś w stylu: „W moim życiu nie spotka mnie już nic dobrego”. Dlatego, że sposób, w jaki jesteśmy do czegoś nastawieni, z reguły decyduje o tym, co się w tej kwestii dalej wydarzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz